Gdy aptekarz jest czasem lekarzem.
Choroba czy zwykłe przeziębienie nie jest niczym przyjemnym. Gdy dopadnie nas katar albo gorączka, w pierwszej kolejności próbujemy leczyć się sami. Kiedy nie przynosi to pożądanych skutków, z nadzieją udajemy się do apteki.
Jeżeli mamy szczęście i trafimy na aptekarza z dużym doświadczeniem, to z pewnością możemy liczyć na jego pomoc. Niejednokrotnie to właśnie aptekarz jest „lekarzem pierwszego kontaktu”. Nie zapomnijmy jednak, że mimo najlepszych chęci, jego diagnoza może się okazać niewłaściwa. W końcu nie ma on wykształcenia medycznego w kierunku leczenia, nie ma możliwości przebadania nas. Poza tym, może nam zaproponować tylko leki nie wymagające recepty. Dlatego, jeżeli objawy nie ustępują bądź nasilają się, niezwłocznie powinniśmy skierować się do lekarza.
Po zbadaniu nas przepisze on odpowiednie medykamenty. W związku z ogromnym postępem medycyny mamy już możliwość zastosowania leków, które „postawią nas na nogi” w ciągu kilku dni. A im szybciej zaczniemy właściwe leczenie, tym lepiej dla naszego zdrowia.