Długie spacery poprawią Twoją kondycję
Nie oszukujmy się – nie każdy ma na tyle silnej woli, żeby regularnie biegać, jeździć na rowerze czy na rolkach i chodzić na basen, jednak brak silnej woli nie tłumaczy zupełnie całkowitego zaniechania ruchu, sportu i aktywności fizycznej. Nie jest możliwe, aby nasze życie było tak wypełnione terminami, żebyśmy nie znaleźli codziennie kilku chwil na spacer. Spacerujmy – to naprawdę działa na nasz organizm, poprawia jego wydolność i przedłuża sprawne życie. Kilka godzin na świeżym powietrzu, podziwianie pięknych widoków, rozmowy z przyjaciółmi czy rodziną toczące się przy przechadzce po parku to naprawdę zbawienne działanie na nasz organizm.
Dzięki długim, regularnym spacerom i korzystaniu z uroków świeżego powietrza ograniczysz znacznie poziom swojego stresu, odprężysz się i zrelaksujesz – rozluźniając tym samym cały, spięty zwykle w ciągu dnia organizm. Samo spacerowanie pomoże też zrzucić znacznie sporo kalorii, bo nawet 200 kcal przy wolnym spokojnym spacerze. Poprawia też krążenie krwi, wydolność serca, zmniejsza ryzyko zapadnięcia na chorobę wieńcową i w jej efekcie zawał serca. Każda szanujący swoje zdrowie senior powinien tez pamiętać, że spacer dotlenia organizm, orzeźwia go, ułatwia oddychanie i sprawie, że czujemy się nie tylko lepiej, ale i faktycznie jesteśmy zdrowsi.
Systematyczne spacery zmniejszają też ryzyko rozwoju miażdżycy tętnic wieńcowych, poprawiają elastyczność i sprężystość mięśni ud i pośladków, obniżają problemy z kręgosłupem i tzw. „bóle w korzonkach”. Długie spacery o każdej porze roku poprawiają też koloryt naszej skóry i w zupełnie naturalny sposób sprawiają, że staje się ona pełna życia, niezależnie od wieku, pracy i chorób, które tak często nam doskwierają. Zamiast więc siedzieć w domu i się zastanawiać zadbaj o swoje zdrowie – najtańszą z możliwych dróg. Spacer przecież nie kosztuje kompletnie nic. A wieczorem, zamiast nieodzownego pilota do telewizora czy programu telewizyjnego warto złapać psa i wyjść z nim na długi spacer.
Jakby nie patrzeć posiadanie psa kilkukrotnie zwiększa naszą chęć (lub obowiązek) chodzenia na spacery, a to przecież dla nas samo zdrowie i przyjemność w jednym.
Może to tylko 200 kcal na godzinę, ale 1) w tym czasie nie podjadamy 2) siedząc na kanapie spalimy mniej 3) odpoczniemy psychicznie.
Jestem wielką zwolenniczką spacerów. Kiedyś samochodów było mniej, więcej się chodziło. Dziś trzeba szukać okazji, by się przejść.